Kurs EUR/USD kontynuuje wzrosty, wybijając się powyżej lokalnego szczytu z 24 lipca (1,1789) i pierwszy raz od 3 lipca testując poziomy powyżej 1,18. Para ta też dużymi krokami zbliża się do lipcowego szczytu na 1,1830 dolara, którego przełamanie otworzy drogę do 1,19, a następnie w kierunku 1,20 dolara.

Dolar słabnie przed zbliżającym się posiedzeniem Fed. Powszechnie oczekuje się, że amerykański bank centralny we wrześniu nie tylko obniży stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych, ale też otworzy szeroko drzwi do kolejnych ich obniżek. W efekcie tych obniżek w III kwartale 2026 roku stopy procentowe spadną w okolice 3 proc.

Aktualna sytuacja na wykresie EUR/USD jest dość przejrzysta. Trwałe przełamanie strefy oporu 1,1789-1,1830 dolara otworzy drogę do dalszych wzrostów. Docelowo w rejon 1,20 dolara. Ewentualny zwrot w dół z obecnych poziomów, co wydaje się zdecydowanie mniej prawdopodobnym scenariuszem, mógłby zapowiadać cofnięcie w rejon wsparcia na 1,1570 dolara. Ale raczej nie niżej. Tam ponownie powinien się pojawić popyt na EUR/USD. W średnim i długim terminie strona popytowa wciąż bowiem ma wyraźną przewagę, co będzie zachęcało do „łapania dołków”.